Ma ponad 85 km i od stuleci wypłenia krajobraz Kłecka.
Nim została ujarzmiona obficie wylewała wraz z wiosennymi roztopamia na okoliczne pola.Stanowiła wówczas nie lada przeszkodę do przebycia. Wspomina o tym ks. Józef Dydyński w „Wiadomościach historycznych o mieście Kłecku”. 

Kościołek ś Barbary był z drzewa pobudowany i stał za miastem ku Polskiéjwsi po prawéj ręce zaraz za mostem wśród bagnisk na kopcu ręką ludzką usypanym Dzisiaj jest tam cmentarz choleryczny Podług podania ludowego fundowała go pewna pani która jadąc drogą od Polskiéjwsi ku Kłecku gdzie dawnemi czasy nie było grobli ani mostu z przyczyny wielkiego wylewu wody blizką była utonienia Widząc śmierć przed sobą a żadnego znikąd ratunku poślubiła wystawić kościół na cześć ś Barbary patronki tonących jeśli ją Bóg przy życiu zachowa Jakoż szczęśliwie ocalona wiernie ślubu dopełniła

Mowa oczywiście o Małej Wełnie. Pierwszy most nad Małą Wełną pojawił się dopiero w 1803 roku.Wcześniej do jej pokonania używano tzw. ławy – drewniana kładka.

Problem z jej przebyciem mieli Szwedzi w 1656 roku oraz wojska wermachtu w 1939 roku.
W czasach piastowskich stanowiła naturalną przeszkodę w pobliżu której powstał kłecki gród, broniący dostępu do Gniezna od północy.

Może i dzisiaj warto zwrócić się o pomoc do św. Barbary, tak jak to uczyniła wcześniej wspomniana mieszczanka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *